Podsumowuję obserwacje dotyczące rozwoju sportu regionalnego w Polsce z Europejskiego Forum Sportu i Sportu Regionalnego, w którym miałem okazję wystąpić.
- Względnie zmniejszają się budżety samorządów terytorialnych na sport. Wynika to z ogólnie słabszej kondycji finansowej JST w Polsce.
- Samorządy z większą rezerwą podchodzą do finansowania inwestycji infrastrukturalnych w obszarze sportu ze względu na problematyczne perspektywy utrzymania tej infrastruktury – biorą pod uwagę, że ich sytuacja finansowa może się jeszcze pogorszyć.
- Brak zdefiniowanej strategii rozwoju sportu w Ministerstwie Sportu i Turystyki (od 2020 czyli już niemal 4 lata!) wymaga od JST własnych decyzji dotyczących priorytetów w obszarze sportu i wpływa na spójność strategii krajowej w obszarze sportu. Utrudnia też JST planowanie inwestycji infrastrukturalnych (nie znają przyszłych priorytetów Ministerstwa czy Rządu w tym obszarze). Ogranicza to w jakimś stopniu innowacyjność – samorządy (szczególnie mniejsze) bazują na dotychczasowej definicji „zarządzania sportem” na poziomi lokalnym.
- Pierwszym obszarem ograniczania lub braku zwiększania budżetów w obszarze sportu na poziomie samorządu są zwykle kluby wyczynowe (tzn. największe kluby, które tradycyjnie były w największym stopniu wspierane przez samorząd (największy pojedynczy beneficjent)). Te kluby powinny się profesjonalizować i komercjalizować, niestety tej presji często w samorządach brakowało wcześniej (przed spowolnieniem gospodarczym).
- Komercjalizacja sportu wyczynowego jest aktualnie trudna ze względu na “zastój” na rynku sponsorskim. Na rynku sponsoringu w Polsce coraz większą rolę odgrywają SSP, a decyzje sponsoringowe wydają się często nie być podejmowane na bazie przesłanek rynkowych. Widać to było również w panelu, który zbierał doświadczenia właścicieli klubów, a którzy zwracali uwagę na irracjonalność (w kontekście komercyjnym) swoich inwestycji w kluby sportowe. Konkurowanie o najatrakcyjniejsze podmioty na rynku sponsoringowym ze SPP odstrasza wiele podmiotów prywatnych, mniejsze organizacje sportowe mają problem, żeby udokumentować swoją wartość dla sponsorów.
- Nie ma jednej recepty na “wysoką stopę zwrotu inwestycji” w sport na poziomie lokalnym. Kluczem (i wyzwaniem) jest trafne zdiagnozowanie (obecnych i przyszłych) potrzeb mieszkańców. Większe zaangażowanie w bardziej bezpośrednie mechanizmy demokratyczne przy definiowaniu inwestycji sportowych np. poprzez budżety obywatelskie nie rozwiązują tego wyzwania, bo działają zwykle “wycinkowo” – pokazują potrzeby bardzo małych społeczności.
Podsumowując – wraz z mniejszymi budżetami i centralizacją decyzji w zarządzaniu sportem na poziomie krajowym niezbędne jest bardziej celowe podejście do zarządzania sportem na poziomie samorządu terytorialnego. Wymaga to świetnego rozeznania w potrzebach mieszkańców, zrozumienia potencjału lokalnego sportu i posiadania wizji.