W następnym tygodniu będę miał okazję opowiedzieć o wynikach raportu na największej polskiej konferencji branżowej o „komercyjnym” wymiarze sportu czyli Kongresie Sportbiz. Od opublikowania raportu minęło już niemal dwa miesiące i można też wstępnie podsumować zainteresowanie nim w mediach. Zgodnie z oczekiwaniami raportem pochwaliły się kluby, które w nim wyróżniająco wypadły. Oprócz tego polecam ciekawą rozmowę w radiu TOK FM.
- Co kluby robią dla społeczeństwa? O raporcie odpowiedzialności społecznej klubów sportowych (Radio TOK FM)
- Stadion Energa Gdańsk w raporcie o odpowiedzialności
- Trefl Gdańsk i program Ekstra FAN w badaniu odpowiedzialności społecznej
- GKM SA. wśród liderów CSR klubów PGE Ekstraligi
- Trefl Gdańsk wyróżniony za społeczną odpowiedzialność biznesu
- GKS Katowice najlepszy w Pluslidze
- Polskie kluby i odpowiedzialność społeczna
- Analiza odpowiedzialności społecznej profesjonalnych klubów
- Trefl Sopot – złoto dla sopockiej drużyny za działania społeczne
- Rusza rekrutacja do kolejnych edycji Ekstra FAN i Ekstra FAN Ladies!
Jednocześnie rozmowy o raporcie i uwagi zewnętrznych ekspertów umożliwiają wstępną identyfikację wyzwań na przyszłość w podobnych analizach:
Jak zaadresować w podobnym badaniu przypadki nieodpowiedzialności?
W niektórych sieciach grupujących „odpowiedzialne” firmy są określone wejściowe – kryteria uniemożliwiające na przykład firmom produkującym „złe”/szkodliwie społeczne produkty na wejście do podobnego grona.
Druga sprawa to przypadki działania wbrew ustalonym, określonym zasadom czy dobrym praktykom, które zdefiniowano np. w statutach czy dokumentach wewnętrznych. Przykład odnoszący się do klubu piłkarskiego to brak potępienia radykalnych transparentów przez przedstawicieli klubu czy brak wyciągania konsekwencji wobec osób, które stanowiły zagrożenie na stadionie, mimo, że formalnie deklaruje się zero tolerancji dla podobnych zachowań.
Jedną z opcji są też tutaj punkty ujemne, choć samo ujęcie podobnych wydarzeń w binarnych pytaniach wydaje się dużym wyzwaniem. Na pewno trudno takie negatywne przypadki byłoby też zebrać, biorąc pod uwagę, że same organizacje nabierają wody w usta.
Jak wykluczyć możliwości „sportwashingu” opartego na podobnej analizie?
To zagadnienie odnosi się do jasnego zrozumienia wyników badania – czyli, że charakteryzuje ono „procedury” nie „rzeczywistość”. Ten temat opisałem szerzej tutaj. Niestety biorąc pod uwagę szerzej rozumianą ograniczoną wiedzę (i zainteresowanie) CSR wśród interesariuszy klubów sportowych, podobne uproszczenia („jesteśmy najbardziej odpowiedzialnym klubem w …”) będą się zdarzały.
Trudne jest też wyśrodkowanie pomiędzy chwaleniem dobrych praktyk i liderów analizy a jednoczenie zaakcentowaniem, że oceny są ogólnie słabe.
Jak mierzyć odpowiedzialność w przejawach, które nie są komunikowane?
Wyniki raportu i naszej wcześniejszej analizy odpowiedzialności społecznej związków sportowych sugerują, że często CSR jest w polskich organizacjach sportowych rozumiany jako programy skierowane do społeczności organizacji. Nie wynika to co prawda z badań jakościowych, gdzie przedstawiciele organizacji podawali często definicję odpowiedzialności klubu charakteryzujące jego „rdzeń” działalności.
Niestety, trudno jest ująć niektóre przejawy np. charakteryzujące relacje biznesowe klubu w pytania, na które dałoby się odpowiedzieć na bazie analizy publikowanych treści. Z drugiej strony, przypadki skrajne – jak nie płacenie zawodnikom odbijają się głośnym echem i być może jest to jakaś szansa na analizę podobnych zjawisk. Przykładem jest uwzględnienie kar nakładanych na kluby przez ligi (jak choćby komisję licencyjną), wynikające np. z nieterminowych płatności. Te podmioty musiałyby jednak funkcjonować bardzo rzetelnie.
Odpowiedzialność społeczna to nie tylko programy skierowane do społeczności…
Wyzwaniem, z którym spotkaliśmy się w trakcie komunikowania projektu jest fakt, że wiele osób rozumie odpowiedzialność społeczną wyłącznie jako działania charytatywne i filantropijne organizacji. Nawet wśród osób zaznajomionych z pojęciem CSR, rozmowa często sprowadzała się do działań kierowanych do społeczności klubu sportowego. Z jednej strony nie jest to niebywałe: podobne aktywności organizacji są przez nią zwykle najpowszechniej komunikowane. Pojęcie odpowiedzialności społecznej w biznesie wywodzi się (przynajmniej wśród części klasycznych autorów) z filantropii.
Zainteresowani tylko nieodpowiedzialnością?
W Polsce odpowiedzialność społeczna nie jest popularnym terminem, znacznie częściej w przypadku organizacji słyszymy o braku odpowiedzialności w sytuacji jakiegoś skandalu. Z drugiej strony, aspekty odnoszące się do wewnętrznych procedur organizacji, jej transparentności, czy relacji z interesariuszami innymi niż kibice, muszą być tematem rozmów o odpowiedzialności tych podmiotów. W kolejnych edycjach musimy zatem dołożyć więcej uwagi do tego, aby odpowiedzialność nie była postrzegana jako działalność „na zewnątrz” klubu, ale silnie sugerowała również to co dzieje się wewnątrz niego.
Dobrze wpisywałby się tutaj negatywne oceny, np. w odniesieniu do opóźnionych zapłat wynagrodzenia kadrze zespołu, zachowań niebezpiecznych kibiców na trybunach czy braku przejrzystości o sytuacji właścicielskiej klubu. Kluby sportowe, podobnie jak związki sportowe są wbrew pozorom organizacjami dosyć zamkniętymi, w których problemy (inne niż złe wyniki sportowe) wychodzą bardzo późno. Wynika to z tego, że nie funkcjonują na tych samych zasadach do inne przedsiębiorstwa (np. trudniej im upaść) i jest szerokie przekonanie (szczególnie wśród kibiców, przedstawicieli klubów, samorządu), że swoje (klubowe) problemy należy załatwiać „w rodzinie” (np. spóźniające się pensje).
Ta sytuacja oczywiście może prowadzić do pogłębiania się różnorodnych patologii, bo np. dziennikarze piszący o danym klubie i odnoszący się do jego problemów (np. zachowań patologicznych kibiców) są uznawani za zdrajców. W efekcie – kluby sportowe same w sobie się nie oczyszczają i często potrzeba sytuacji skrajnej i zaangażowania osób z zewnątrz systemu żeby w ogóle nakreślić problem. Bardzo dobrze było to widać w Wiśle Kraków.
Relacje z interesariuszami
Ciekawym zagadnieniem, które na pewno warto wziąć jeszcze pod uwagę, są relacje klubów z interesariuszami. Odnosi się to do procedur prowadzenia konsultacji społecznych, szerzej rozumianego dialogu czy włączania różnych grup interesariuszy w procesy decyzyjne (szczególnie ich dotyczące). Powinno się tu również uwzględnić przestrzeganie umów (które w zdecydowanej większości są tajne). Jest jednak co najmniej kilka sytuacji, w których występował jasny konflikt pomiędzy interesem interesariusza klubu a działaniem klubu.