Przez ostatnie dwa lata nasz zespół na Uniwersytecie pracował nad projektem, którego głównym celem było opracowanie narzędzia do mierzenia dobrego rządzenia, a następnie analiza z jego wykorzystaniem praktyk dobrego rządzenia w krajowych związkach sportowych w dziewięciu krajach.
Specyfika związków sportowych
Zadanie ciekawe – bo związki krajowe funkcjonują w dwóch równoległych rzeczywistościach. Jedna odnosi się do koordynowania dyscypliny sportu i podleganiu uwarunkowaniom prawnym w danym kraju. Związki są wyjątkowymi podmiotami – w Polsce funkcjonują w ramach specyficznych regulacji zawartych w Ustawie o Sporcie. Z drugiej strony – związki są też częścią międzynarodowej federacji, która również determinuje ich działania.
Wykluczenie z międzynarodowej struktury, którymi posługują się federacje, to straszak, który umożliwiał niemożliwość “zrobienia porządku” w Polskim Związku PIłki Nożnej w poprzednich kadencjach rządu. Związki jako podmioty przynależące do ruchu olimpijskiego zachowują zatem względną autonomię od struktur państwowych.
Zainteresowanie ministra dobrym rządzeniem w związkach sportowych
W Polsce projekt przypadł na czas, w którym Minister Sportu i Turystyki stara się konsekwentnie zwiększyć kontrolę nad związkami. Jak to robi? Zmiany wprowadzone w Ustawie o Sporcie dają więcej narzędzi i zakresu kontroli nad związkami. Ministerstwo jest współautorem kodeksu dobrych praktyk sponsoringowych dla spółek skarbu państwa, odgrywa rolę mediatora między związkami, które chcą być sponsorowane przez podmioty skarbu państwa (de facto – najważniejszych sponsorów polskiego sportu) a tymi organizacjami (np. opiniując wnioski związków o sponsorowanie – które składają je do MSiT), bierze udział w programach bezpośredniego finansowania sportowców (z wyłączeniem związków – jak Team100).
Bardzo dużą zmianą było wprowadzenie kodeksu dobrego zarządzania dla polskich związków sportowych, zawierającego wytyczne, których spełnienie ma decydować o możliwości otrzymania dotacji ze środków publicznych. Nie wiadomo co prawda, od kiedy ten pozalegislacyjny dokument ma zacząć obowiązywać.
Instytut Finansowania Sportu – jakie założenia?
Te wszystkie zmiany to jednak nic w porównaniu do ogłoszonego w tym tygodniu pomysłu utworzenia Instytutu Finansowania Sportu. Ma to być organizacja podlegająca MSiT (jak Instytut Sportu), w której będą zatrudnieni menadżerowie odpowiedzialni za dane dyscypliny sportu (obecnie pracujący w związkach w funkcjach kierowniczych, na przykład dyrektora biura czy sekretarza generalnego i w znacznej części finansowani z pieniędzy stanowiących dotację dla związku sportowego i będący ich pracownikami). Przez tą jednostkę na przechodzić większość pieniędzy publicznych z Ministerstwa na potrzeby szkolenia w danej dyscyplinie (stypendia, trenerzy, szkolenie).
W praktyce obniży to koszty pośrednie, ale również a) ograniczy autonomię związku – formalnie mogą mieć mniejszy wpływ na decyzje (choćby o szkoleniu – nie wiadomo, na jakich zasadach będzie determinowany przepływ środków) b) obniży ich budżety (nie trafią do nich koszty pośrednie z tych dotacji).
Potencjalne rezultaty nowej instytucji
Jakie będą efekty takich zmian? Na pewno – jest to osłabienie roli związków, szczególnie tych, które są w większym stopniu zależne od pieniędzy publicznych, jak choćby lekkoatletyczny, wioślarski, kajakarski czy narciarski. Jak związki mogą zmniejszyć potencjalne skutki wprowadzenia Instytutu? Oczywiście – zadbać o finansowanie ze źródeł poza MSiT. Jak realne jest to do roku 2021, gdy ma zacząć funkcjonować Instytut?
W przypadku dużych związków dynamika zwiększania dywersyfikacji źródeł przychodów nie będzie znaczna. Trudno też stwierdzić, na ile realne jest w ogóle wprowadzenie Instytutu, gdyż zmienia on cały sektor sportu, co zdaje się chyba jeszcze niedostrzeżone przez media i same związki.
Czy to się uda?
Co ciekawe, powstanie jednostki „pomiędzy” związkami i MSiT sugerowaliśmy w raporcie NSGO, udostępnionym nieznacznie przed publikacją pomysłów Ministra. W naszym przekonaniu byłaby ona potrzebna m.in. do pomocy związkom we wdrażaniu praktyk dobrego rządzenia, scharakteryzowanych w kodeksie. Być może po konsultacjach społecznych będzie to jedna z funkcji planowanego Instytutu… Więcej o naszych rekomendacjach dotyczących dobrego rządzenia w związkach można posłuchać tutaj i tutaj.