W tym miesiącu opublikowaliśmy kolejną (piątą) już edycję raportu o społecznej odpowiedzialności klubów PKO BP Ekstraklasy za sezon 2021/22. Raport można pobrać tutaj.

Jednocześnie obserwuję coraz więcej podobnych badań w innych krajach, potwierdzających zainteresowanie tematem odpowiedzialności piłki nożnej.

Od 2019 organizacja Sport Positive Leagues analizuje zrównoważony rozwój w topowych ligach piłkarskich. Badania dotyczyły już m. in. Premier League, Bundesligi czy Ligue 1.

W 2023 w Wielkiej Brytanii organizacja Fair Game opublikowała analizę zrównoważonego rozwoju klubów piłkarskich z Premier League i Championship, uwzględniającą ich stronę ekonomiczną (stabilność finansową), dobre rządzenie, zaangażowanie fanów i standardy odnośnie różnorodności.

W Szwajcarii regularnie realizowane jest badanie Responsiball, które zbiera dane o CSR klubów sportowych z najwyższych klas rozgrywkowych lig piłkarskich i publikuje wyniki na poziomie lig (a w ostatniej edycji – również klubów). Przyjęte kryteria wpisują się w trzy filary ESG – środowisko, społeczeństwo i rządzenie.

Podobne analizy planują też badacze z Uniwersytetu w Utrechcie w ramach współpracy z Eredevisie.

Ranking CSR a realna „odpowiedzialność”

Wszystkie te badania próbują zdefiniować zrównoważony rozwój czy odpowiedzialność klubów. Ich słabością powszechnie jest to, że proces definiowania wybranych pojęć jest ekspercki tzn. jest efektem namysłu naukowców czy liderów w obszarze zrównoważonego rozwoju, a nie kluczowych interesariuszy sportu. Z drugiej strony na wielu przykładach można wskazać, że sport sam się nie potrafi regulować, problemem w nim jest kwestionowanie status quo.

Z mojej perspektywy nasze analizy pełnią przede wszystkim funkcję edukacyjną dla klubów i ich społeczności. Rankingi CSR wpisują się w trend prób mierzenia odpowiedzialności czy zrównoważenia rozwoju organizacji z innych branż (ESG) ale konieczne jest zdawanie sobie sprawy z ich ograniczeń i adresowanie tych problemów. Mam tu na myśli bardziej dogłębną analizę realnych działań klubów (niż tylko analiza ich komunikacji), możliwość odniesienia się do ocen dla klubów czy podnoszenie rzetelności badań (aby ocena w możliwie małym stopniu była oparta na interpretacji badacza). Wreszcie – kluczowe jest komunikowanie, o czym tak naprawdę świadczy najwyższa ocena w podobnych rankingach, bo zwykle będzie to raczej „zakres działań wpisujących się w odpowiedzialność” niż odpowiedzialność…

Uwzględniając te słabości muszę podkreślić, jak istotne są wciąż podobne badania, umożliwiające dyskusję nad CSR czy „zrównoważeniem” przedsiębiorstw w sektorze sportowym, ale też benchmarking dla samych klubów. Stanowią one przeciwwagę dla, w moim przekonaniu, bezwartościowych i uznaniowych nagród za „CSR w sporcie”, przyznawanych przy okazji różnych konferencji branżowych.

Cieszę się też, że nasze analizy „przecierały szlaki” i że dzięki pracy w projektach National Sport Governance Observer i National Anti Doping Governance Observer miałem możliwość uczestnictwa w podobnych projektach światowych liderów w tym obszarze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *