Mam okazję przyglądać się z bliska procesowi pracy nad diagnozą i strategią sportu i rekreacji w dużych miastach Polski i skłania to do refleksji o założeniach, które przed sobą wstępnie stawiają.
Sport jako cel, nie narzędzie
Pierwszą uwagą jest ograniczona refleksja nad tym, jaki realnie cel ma wspieranie sportu z perspektywy samorządu. To znaczy, że brakuje pytań o to, co chcemy „finalnie” przez sport osiągnąć. Traktuje się sport – szczególnie w wymiarze wyczynowym, jako wartość samą w sobie – podobnie jak sukcesy lokalnych sportowców. Trudno zatem znaleźć miejsce sportu w szerszej polityce społecznej.
O ile jednak widzę konceptualne powiązania „sportu dla wszystkich” z celami innych polityk społecznych w działaniach samorządów (np. odniesienia do jakości życia mieszkańców, jakości czasu wolnego i czasem – profilaktyki zdrowia), to sport wyczynowy to naprawdę coś wyłączonego z szerzej rozumianej strategii rozwoju miasta.
Dobrym przykładem jest próba wytłumaczenia finansowania stypendiów sportowych w niepopularnych dyscyplinach, w których nieznani sportowcy odnoszą sukcesy na krajowym podwórku. Wokół nas zmienia się wiele rzeczy – pojawiają się nowi liderzy opinii i platformy promocji, a nikt nie zastanawia się, jaki realnie jest sens i zwrot z takiej inwestycji w sportowca jako nośnik reklamy.
Uwaga i środki na sport wyczynowy
Druga obserwacja to fakt, że wciąż w Polsce większą uwagę poświęca się sportowi wyczynowemu niż sportowi dla wszystkich czy szerzej – aktywności fizycznej, mimo zupełnie innej wagi społecznej tych zagadnień.
Sport wyczynowy jest wspierany z wykorzystaniem nieporównywanie większych środków niż sport powszechny. Nawet gdy hasłami strategii sportu jest „aktywne, zdrowe społeczeństwo” nie są kwestionowane inwestycje w sport wyczynowy ani wartość, którą potencjalnie te inwestycje dostarczają. Ciekawym przykładem jest Team100 – program wsparcia sportowców rozwinięty przez Ministerstwo Sportu i Turystyki. Po dwóch latach programu jego wymienianym sukcesami jest liczba finansowanych sportowców i zdobytych przez nich medali. Jeszcze raz: postrzeganym sukcesem jest finansowanie sportowców. Nie mówi się o realnych rezultatach – czyli tym, co się w jego wyniku się docelowo zmieniło.
Medale zdają się zatem być celem samym w sobie. To obraz myślenia mocarstwowego, w którym sport jest narzędziem politycznym – pokazuje siłę danego państwa czy samorządu. Ale również ta rola wymaga pomyślunku – bo powinna prowadzić do zastanowienia się, jak zoptymalizować wydawanie środków w celu osiągnięcia możliwie dużej liczby medali (co się nie dzieje).
Bezpośrednią pochodną myślenia o medalach jako celu samym w sobie jest zamknięcie w perspektywie i dyskursie piramidy szkoleniowej w kontekście budowania strategii sportu. To koncept pochodzący ze dawnych czasów, gdzie bycie sportowcem było przywilejem kilku, natomiast aktywni fizycznie na co dzień byli właściwie wszyscy. Obecnie myślenie o strategii sportu w kategoriach piramidy szkoleniowej prowadzi to wąskiego postrzegania sportu i realnie – do omijania prawdziwych wyzwań w obszarze promocji aktywności fizycznej. Oto przykład: piramida szkolenia stawia na elitarność – wynik, zwykle wczesną specjalizację, obejmuje bardzo mały odsetek populacji, nie uwzględnia uwarunkowań do ruchu. Prowadzi do koncentrowania się na wyzwaniach, które nie są realnym problemem w kontekście aktywnego i zdrowego społeczeństwa.
Sport narzędziem do osiągania celów społecznych?
Odnosząc się do tych refleksji nad polskimi strategiami sportu przypomnę pytanie, od którego należałoby rozpocząć pracę nad tymi dokumentami:
Po co inwestujemy w sport?
Mając na nie odpowiedź, będziemy w stanie opracować jasne kryteria finansowania tej dziedziny życia i oprzeć się na wiedzy przy podejmowaniu decyzji o tym, co i jak wspierać z pieniędzy publicznych. Nie jest oczywiście tak, że jasne zadeklarowanie odpowiedzi umożliwi nagle wypracowanie szeroko akceptowanej i spójnej strategii rozwoju sportu. Brak podjęcia tematu będzie prowadziło natomiast do dalszego pogłębiania rozbieżności między oczekiwaniami a rezultatami w tym obszarze (vide – wskaźniki sukcesu ze Strategii Rozwoju Sportu 2020).
Na końcu polecam tekst z uwagami do budowania nowoczesnej strategii rozwoju sportu z perspektywy polskiego miasta (LINK).